Polskie Góry background

Na Giewont

Wznoszący się na wysokość 1894 m n.p.m. Giewont to jeden z symboli Zakopanego. Mimo niedużej, w porównaniu do sąsiadujących szczytów, wysokości jest świetnie widoczny z Zakopanego. Charakterystyczny kształt przypominający śpiącego rycerza oraz metalowy krzyż na jego szczycie, nie pozwalają pomylić tej gór z żadną inną. To powoduje, że Giewont jest jedną z najczęściej wybieranych gór w Tatrach jako cel wycieczek dla turystów.

Widok na Giewont z Doliny Strążyskiej

Giewont z Doliny Strążyskiej (fot. ToSter, Wikipedia)

Trzy szlaki na szczyt

Na Giewont prowadzą trzy szlaki, które mają swój początek w Zakopanem. Można też dojść z Kasprowego Wierchu, przechodząc przez Kondracką Kopę (jeden z Czerwonych Wierchów). Ta wspomniana wcześniej bliskość Giewontu jest pewnym złudzeniem bo wędrówka na szczyt jest długa i chwilami ciężka.

Pierwszy z nich, chyba najpopularniejszy, początkowo prowadzi przez Dolinę Strążyską (0:40h) do Polany Strążyskiej, z której rozpościera się piękna panorama na masyw Giewontu. Mieści się też tutaj bacówka, gdzie można się posilić i spróbować szarlotki z bitą śmietaną i jagodami. Można też poświęcić dodatkowe 30 min na dojście (żółty szlak) do wodospadu Siklawica. Nie mylić z Siklawą (najwyższym wodospadem w Polsce) w Dolinie Pięciu Stawów.

Dalej szlak prowadzi do Przełęczy w Grzybowcu (0:50h) i dalej do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy (1:30h). Ten drugi odcinek pozwala nam na oglądanie pięknej panoramy Doliny Małej Łąki, która towarzyszy nam praktycznie przez cały czas. W połowie trasa staje się bardziej wymagająca gdyż wchodzimy na skały i droga pnie się ostrzej w górę. Od przełęczy do szczytu pozostaje nam już tylko 15 min, choć w przypadku dużego ruchu może trwać dużo dłużej. Cała trasa z Zakopanego to 3:15h, zejście 2:30h.

Widok na Dolinę Małej Łąki

Widok na Dolinę Małej Łąki (fot. Jacek Biernacki, CC BY-SA 3.0)

Drugi ze szlaków swój początek bierze w Kuźnicach, gdzie łatwo dojechać busem. Z Kuźnic kierujemy się niebieskim szlakiem na Polanę Kalatówki (0:30h), gdzie stoi hotel górski. Dalej w Kierunku schroniska górskiego Kondratowa (0:50h). Tutaj można chwilę odpocząć, bo dalsza część trasy jest już bardziej wymagająca. Ze schroniska idziemy w kierunku Kondrackiej Przełęczy (1:15h) i dalej w kierunku Giewontu (0:30h). Przed szczytem szlak łączy się z tym prowadzącym z Doliny Strążyskiej. Cała trasa w górę zajmuje 3:05h, natomiast zejście 2:15h.

Kolejny szlak, chyba najrzadziej wykorzystywany do wejścia na Giewont, prowadzi Doliną Małej Łąki. Swój początek bierze na ul. Stare Krzeptówki i praktycznie aż do końca prowadzi doliną. Po około 1h drogi dochodzimy do Wielkiej Polany Małołąckiej, którą tak pięknie widać ze szlaku przez Strążyską. Ostatni fragment trasy prowadzi dość ostro żlebem pod górę, trzeba uważać, żeby nie ześliznąć się w dół. Dochodzimy z drugiej strony do Kondrackiej Przełęczy i stąd 30 min na szczyt. Cała trasa to 3:15h do góry i 2:25h.

Niebezpieczny szczyt

Właściwie tylko ostatni fragment podejścia jest niebezpieczny i zabezpieczony łańcuchami. Jednak to właśnie na Giewoncie ginie najwięcej turystów w Tatrach, więcej niż na najniebezpieczniejszym szlaku tatrzańskim - Orlej Perci. Główne powody to brak rozwagi turystów i nieodpowiednie przygotowanie do górskich wędrówek. Dość powiedzieć, że co poniektórzy zdobywają Giewont w szpilkach („Szpilki na Giewoncie” jest tylko tytułem serialu a nie sugestią) lub klapkach. Na szczycie jest też mało miejsca co przy tak dużej liczbie turystów powoduje tłok i przepychanki a zlecieć można z wysoka. Są też turyści, którzy mimo zakazu, schodzą ze szlaków i skracają sobie drogę, najczęściej Żlebem Kirkora, gdzie o wypadek nietrudno.

Krzyż na Giewoncie

Na szczycie Giewontu stoi metalowy krzyż, widoczny z Zakopanego (sprawdzano jakiej wysokości musi być), wybudowany w 1901 roku. Inicjatywę budowy krzyża podjął proboszcz zakopiański, który w ten sposób chciał upamiętnić 1900 rocznicę śmierci Jezusa.

Krzyż na Giewoncie

Krzyż na Giewoncie (fot. Jacek Biernacki, CC BY-SA 3.0)

Krzyż ma wysokość 17,5 metra z czego widoczna część ma 15 metrów. Waga to blisko 2 tys. kilogramów, które w postaci 400 stalowych elementów trzeba było dostarczyć na szczyt w czasach, kiedy głównym środkiem lokomocji były konie. Ciągnęły one wozy z elementami na Halę Kondratową a później wnoszono je na szczyt na własnych plecach. Dodatkowo trzeba było wnieść 400 kg cementu i wodę. W 1975 roku dokonano renowacji krzyża oraz wzmocniono fundamenty. Wiązało się to z wniesieniem kolejnych 200 kg cementu, 1200 kg piasku i wody.

Polecane strony